czwartek, 15 października 2015

W zachodzie i wschodzie słońca Ty będziesz ze mną do końca...

"Przyjmij pomoc gwiazd i nieba,
nie odrzucaj duszy mej krwawiącej,
smutkiem się podzielić trzeba,
z kwiatem,z drzewem i ze słońcem..."





Jak pęknięte serce nauczyć bić na nowo? Ono przestało bić wraz z ustaniem bicia Twego serduszka. Mówią, że nie wiesz co posiadasz dopóki tego nie stracisz. Nieprawda, doskonale zdawałam sobie sprawę z tego co miałam, ale naiwnie wierzyłam, że to będzie trwało wiecznie. Miałeś się urodzić 23 października, to za kilka dni. Synku, czy tak trudno było poczekać te kilka tygodni? Czy Twoje serduszko musiało przestać bić 19 czerwca?

Nie płacz, kochana Mamo
ja patrzę na Ciebie co rano...
Jak tylko oczka otworzę
i skrzydła anielskie rozłożę
to zaraz lecę do Ciebie
pomimo, że jestem tu - w Niebie.

Lecę, by Ciebie utulić,
do serca mego przytulić,
głaskać Twe włosy rozwiane
i skleić serce złamane.

I znajdziesz mnie w listku na drzewie
I wiatru ciepłym powiewie
I w jasnym słońca promieniu
I w ptaku, co siadł na ramieniu.

W Tatrach i w szumie morza
W tęczy łuku, barwnym jak zorza
W Tatusia czułym uścisku
Bo jestem tak bardzo blisko...

I śpiewam Ci liści szelestem
I kocham - przy Tobie jestem
w zachodzie i wschodzie słońca.
Ja będę z Tobą do końca...

 (Aleksandra Szmajda)

To wszystko co mi zostawiłeś po  sobie... Dwie kreski niosące nadzieję i zdjęcie z usg.

"Niech staną zegary, zamilkną telefony,
Dajcie psu kość, niech nie szczeka, niech śpi najedzony,
Niech milczą fortepiany i w miękkiej werbli ciszy
Wynieście trumnę. Niech przyjdą żałobnicy.

Niech głośno łkając samolot pod chmury się wzbije
I kreśli na niebie napis: „On nie żyje!”
Włóżcie żałobne wstążki na białe szyje gołębi ulicznych,
Policjanci na skrzyżowaniach niech noszą czarne rękawiczki.

W nim miałem moją Północ, Południe, mój Zachód i Wschód,
Niedzielny odpoczynek i codzienny trud,
Jasność dnia i mrok nocy, moje słowa i śpiew.
Miłość, myślałem, będzie trwała wiecznie: myliłem się.

Nie potrzeba już gwiazd, zgaście wszystkie, do końca;
Zdejmijcie z nieba księżyc i rozmontujcie słońce;
Wylejcie wodę z morza, odbierzcie drzewom cień.
Teraz już nigdy na nic nie przydadzą się."

 (W.H.Auden Blues Pogrzebowy) 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz